Program "Doktor Phil" to amerykańska instytucja. Były showman zasłynął, doradzając utrudzonym psychicznie gwiazdom. Ponad dekadę prowadzi swój program w stacji CBS. Dla Nicka Gordona i jego matki zrobił wyjątek, przyleciał specjalnie do Atlanty. Pokazywana w telewizji interwencja miała pomóc Nickowi Gordonowi "poradzić sobie z traumą" wywołaną wypadkiem jego dziewczyny, Bobbi Kristiny i faktem, że rodzina 22-latki nie dopuszcza go do jej szpitalnego łóżka (nazywają ich związek "toksycznym"). W programie mogliśmy usłyszeć, że Gordon popadł w alkoholizm i narkomanię. Niedawno sytuacja stała się dramatyczna:
Cierpię tak bardzo, że chcę się zabić. Ale wiem, że muszę być silny - 25-latek pisał na Twitterze w dniu urodzin ukochanej.
Nicholas jest na skraju załamania. Nie może wytrzymać rozłąki z Krissi. Wini siebie za jej stan. Życie mojego syna wisi na włosku - przekonywała widzów Michelle, matka Nicka.
Rozmowa z Gordonem nie przebiegała łatwo. Chłopak wielokrotnie zrywał się, wychodził i wracał. Ten dziwny spektakl zakończył się "zaleceniem lekarskim" dla Nicka od doktora Phila: musisz iść na odwyk.
Tymczasem Bobbi Kristina Brown pozostaje nieprzytomna od 5 tygodni. Próby wybudzenia jej z farmakologicznej śpiączki zakończyły się dramatycznie, więc chwilowo ich zaniechano. Choć podtopienie w wannie przypomina próbę samobójczą, policja od samego początku prowadzi kryminalne śledztwo. Nick Gordon oskarżany jest przez świadka o zacieranie śladów w mieszkaniu dziewczyny, m.in. wycieranie śladów krwi. Gordon przebywa obecnie na terapii odwykowej.