Związek Iwony Mazurkiewicz i Gerarda Makosza z "Sanatorium miłości" od początku budził spore kontrowersje. Wszystko przez różnicę wieku, która dzieli parę. Uczestniczka matrymonialnego show TVP1 jest 19 lat młodsza od swojego partnera. Wielokrotnie sugerowano, że zdecydowała się na tę relację ze względu na materialne pobudki. Wbrew wszystkim para nieustannie udowadnia, że łączące ją uczucie jest prawdziwe i szczere. W 2023 roku Iwona i Gerard zdecydowali się na ślub. Huczne wesele odbyło się na zamku w Niepołomicach. W wywiadach małżeństwo podkreśla, że z dnia na dzień ich uczucie się pogłębia. Nie milkną jednak słowa krytyki, które przeważnie uderzają w Iwonę. Ostatnio partnerka Gerarda mierzyła się z bardzo przykrymi komentarzami w sieci. Tak zareagowała.
Iwona Mazurkiewicz z Radomska do "Sanatorium miłości" zgłosiła się w wieku zaledwie 60 lat. Uczestniczka od razu zwróciła na siebie uwagę biorących udział w programie panów i była nieustannie adorowana. Co ciekawe, jej relacja z Gerardem rozwinęła się dopiero po zakończeniu programu. Ich uczucie dojrzewało powoli i dopiero w formacie TVP "Bądźmy razem w domu" przyznali, że są razem. Ostatnio Iwona opublikowała w sieci zdjęcie w ogrodzie. Pod fotografią pojawił się złośliwy komentarz jednej z internautek. "Ale żeś się kobieto postarzała. Opieka nad starcem kosztuje dużo wysiłku i emocji, ale cóż się nie robi dla kasy i splendoru" - czytamy. To nie pierwszy raz, kiedy uczestniczka show TVP1 mierzy się z tak przykrymi ocenami. Tym razem postanowiła stanowczo zareagować. "Witam. Starzeję się jak każdy z nas. Mając 66 lat, czuję się świetnie. Przede wszystkim z moją dobrocią i szacunkiem do ludzi" - zaczęła Iwona. W dalszej części wpisu zwróciła się bezpośrednio do autorki przykrego komentarza.
Bardzo mi pani szkoda, z powodu takiej reakcji i takiego wpisu. Bardzo wielka frustracja, niezadowolenie z siebie i zazdrość! Proponuję ten czas poświęcić na naukę poprawnego pisania. Pozdrawiam
- skwitowała Iwona.
Iwona i Gerard z "Sanatorium miłości" otwarcie mówią o tym, że w ich związku także zdarzają się nieporozumienia i kłótnie. Jakiś czas temu para poróżniła się o gatunek drzewa, jaki Iwona chciała posadzić w ogrodzie. Kuracjuszka podkreśla, że kluczem do szczęśliwej relacji jest umiejętność przyznawania się do błędu. ""Przepraszam" to słowo magiczne, które powinno działać w każdym związku i ogólnie w relacjach międzyludzkich. Jeżeli komuś zrobimy przykrość, to należy po prostu przeprosić. Tak jak w każdym związku, u nas także zdarzają się jakieś nieporozumienia, różnice zdań i to jest chyba normalne" - podsumowała Iwona.