Kolejny odcinek "Hotelu Paradise" za nami. Panowie musieli zmierzyć się ze sobą w zapasach. Ich potyczki przerwał nieoczekiwany gość. Do programu wszedł Michał, którego uczestnicy, żeby nie mylić z jego imiennikiem nazwali "Mike". Nie da się ukryć, że już od początku narobił niezłego zamieszania.
Dzisiejszy odcinek "Hotelu Paradise" rozpoczął się od konkurencji, w której panowie mieli zmierzyć się w zapasach. Jako pierwsi walczyli Przemek i Mateusz. Starcie wygrał ten drugi i zmierzył się z Michałem. Z tej walki również wyszedł zwycięsko. Jednak dobra passa minęła, kiedy pokonał go Łukasz. Ten dalej miał zawalczyć z Miłoszem, który ze względu na kontuzję kolana zrezygnował z udziału w zabawie. Kiedy już Łukasz miał zostać zwycięzcą, na horyzoncie pojawił się nowy uczestnik programu, Michał, który szybko otrzymał przydomek "Mike".
Mam powodzenie u dziewczyn. Jestem gotowy na przygodę... ale czy na miłość? - wyznał nowy uczestnik.
Mike okazał się czarnym koniem i pokonał Łukasza. Tym samym wygrał randkę z jego partnerką, Naną. Otrzymał też dodatkową nagrodę. Mógł zabrać na spotkanie jeszcze jedną dziewczynę. Uczestnik szybko wpadł w oko Launo, która nie ukrywała, że chętnie się z nim spotka.
Dla mnie dużym plusem było to, że Michał, nowy uczestnik dużo się uśmiecha i ma ładne oczy.
Przypomnijmy, że Launo tworzy parę z Przemkiem. Jednak nie wydaje się być do niego przywiązana. Dziś nie przebierała w słowach.
Bardziej mnie Przemek odpycha niż przyciąga.
To był wyjątkowo pechowy dzień dla Przemka. W starciu z Mateuszem nabawił się kontuzji i udał na prześwietlenie. Okazało się, że ma złamaną rękę. Kiedy przebywał w szpitalu, Mike zdecydował, że uda się na randkę z Naną i Launo. W trójkę popłynęli w rejs łodzią. Launo od początku zaznaczała, że jest jej niedobrze. W pewnym momencie nie mogła już wytrzymać i poprosiła o przerwanie randki.
Jak myślicie? Z kim Mike zdecyduje się stworzyć parę?