Jesienna ramówka zbliża się wielkimi krokami. Stacje telewizyjne starają się więc zdążyć nagrać jak najwięcej materiału, by w razie kolejnego lockdownu nie musieć rezygnować z emisji ulubionych programów Polaków. Hubert Urbański poinformował ostatnio, że wznowiono nagrania "Milionerów". Prezenter wrócił na plan i wrzucił z niego pamiątkową fotografię. Na twarzy, niestety, nie miał maseczki. To stało się powodem do wymiany zdań z internautką.
Hubert Urbański podzielił się z fanami zdjęciem z planu "Milionerów". W tle uwieczniona jest widownia, która musiała dostosować się do panujących standardów - widać, że każdy z gości ma maseczkę na twarzy oraz zachowana jest bezpieczna odległość. Internauci zwrócili jednak uwagę na samego gospodarza teleturnieju. Hubert nie miał zasłoniętej niczym twarzy, przez co pod zdjęciem wywiązała się dyskusja.
A nie mówiłam, że będą maski, ale prowadzący będzie bez? - zaczęła jedna z pań.
No właśnie, czemu prowadzący i grający bez maseczek? - dodała druga.
Urbański wziął więc sprawy w swoje ręce i dał do zrozumienia internautkom, że prowadzący i grający aktualnie uczestnik nie muszą zasłaniać ani nosa, ani ust, ponieważ zachowują od siebie bezpieczną odległość.
Bo zachowujemy dystans - zareagował na uwagi Hubert.
Kwestia braku maseczki u gospodarza słusznie została poddana dyskusji, jednak warto zwrócić uwagę, że w każdym innym programie gwiazdy również jej nie noszą. Nie wyobrażamy sobie chyba, by oglądać ulubiony serial z aktorami, którzy mają zasłonięte usta i nosy, czy słuchać komentarzy trenerów "The Voice of Poland" z przyłbicami. Odległość i noszenie maseczek ochronnych jest ważna, ale w studiach telewizyjnych każdy, kto wejdzie na plan, przechodzi kontrolę pomiaru temperatury i dezynfekuje ręce.