Małgorzata Rozenek była gościem w programie "Na czasie". Anna Zejdler porozmawiała z nią o fundacji, jaką Rozenek założyła kilka miesięcy temu. Zrobiła to, by pomagać parom, które zmagają się z niepłodnością. Nikt chyba inny nie nadaje się do tego lepiej niż ona - sama urodziła dwóch synów dzięki in vitro oraz - po wielu problemach - dzięki tej metodzie po raz trzeci wkrótce zostanie mamą. Dlaczego podjęła się pracy na rzecz innych?
Pierwsze pytanie skierowane do Małgorzaty Rozenek, jakie zadała prowadząca, dotyczyło tego, czy nie jest już zmęczona pytaniami o in vitro. Gwiazda TVN przyznała szczerze, że "nie, bo jest to jej misja".
Wolę odpowiadać na pytania o in vitro, niż o sukienkę, którą miałam na sobie - odpowiedziała nieco rozbawiona.
Rozenek uważa, że temat tej metody jest traktowany w Polsce jako tabu, co jest spowodowane brakiem edukacji seksualnej. Prezenterka uznała więc, że chce pomóc Polakom w oswojeniu tego tematu - dlatego założyła fundację.
Mam dwa takie mocne programy. Pierwszy to jest przebadanie kilku tysięcy kobiet, oczywiście bezpłatnie. (...) Drugim - bardzo ważnym dla mnie - jest współfinansowanie lub całkowite finansowanie procesu in vitro dla par. Ale głównym celem naszej fundacji jest edukacja. Wszystkie mity, jakie powstają wokół in vitro, wynikają z tego, że ludzie nie mają merytorycznej wiedzy - mówiła Rozenek w programie.
Oprócz tych działań dotyczących in vitro, Rozenek nakręciła także dokument, w którym przedstawiła losy par starających się w ten sposób o dziecko. Sama także wzięła w nim udział razem z mężem Radosławem Majdanem. Chciała pokazać, jakie emocje towarzyszą osobom, które podejmują kolejne próby. Skupiła się na takim rejonie kraju, w którym nie ma refundacji.
Problem niepłodności dotyczy każdego z nas - podkreślała Rozenek.
W dalszej części rozmowy przyszła mama, która już niedługo na świecie powita kolejnego syna, przyznała, że cieszy się, że znowu będzie miała chłopca. Dodała, że zastanawiała się, czy poradziłaby sobie z wychowaniem córki i czy dziewczynka "dałaby radę" w męskim gronie w domu Małgorzaty Rozenek i Radosława Majdana.
AW