Anita i Adrian poznali się w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia". Para pobrała się i w przeciwieństwie do pozostałych uczestników show połączyło ją szczere uczucie, które przetrwało próbę czasu. Gwiazdorski duet doskonale wykorzystuje swoje pięć minut popularności. O ich instagramowych profilach śmiało można powiedzieć, że są słupami ogłoszeniowymi. Szymaniak i Szydłowska wkrótce zostaną rodzicami, z tej okazji regularnie publikują w mediach społecznościowych zdjęcia wyprawki. Wielu fanów jest oburzonych nachalnymi reklamami.
Pod koniec lutego Anita i Adrian, ogłosili, że spodziewają się dziecka. Choć ich syn pojawi się na świecie dopiero za kilka miesięcy, ale małżonkowie już zaczęli przygotowywać dla niego pokój. Szymaniak zamieścił ostatnio na Instagramie zdjęcie wózka, który kupił razem z Anitą. Oczywiście oznaczył nazwę producenta. Łatwo sprawdzić, że ten model kosztuje prawie pięć tysięcy złotych. Część internautów wypomniała mężczyźnie, że zarabia na postach.
Ciekawe czy własne dziecko też "sprzedacie", żeby było pseudo gwiazdą nowego fotelika samochodowego lub spacerówki. ŻE NA DA!
Szkoda, że mały jeszcze nie przyszedł na świat, a już jego rodzice zarabiają pieniądze - brzmiały komentarze.
Na ten ostatni zareagował Adrian.
I to zawodowo! Od 12 lat chodząc do pracy - napisał.
Dalej było tylko gorzej. Część fanów zarzuciła mężowi Anity, że kasuje niepochlebne komentarze.
Czemu skasowałeś mój bardzo trafny komentarz? Bo napisałam prawdę, że żenada sięgnęła dna? Paradowanie z pustym wózkiem i oszukiwanie ludzi, że to wcale nie jest reklama wózka/sklepu? Żałosne takie życie.
A jakie jest wasze zdanie? Też uważacie, że Adrian i Anita przesadzają z zamieszczaniem reklam na Instagramie?
AD