O Joannie Mazur zrobiło się głośno w mediach za sprawą udziału w "Tańcu z Gwiazdami". Choć jest mistrzynią świata w biegach osób niewidomych, to jednak największą popularność przyniosło jej taneczne show Polsatu. Widzowie pokochali sportsmenkę, ponieważ świetnie radzi sobie na parkiecie, mimo tego, że nie widzi. Ostatnio Mazur była gościem programu "Demakijaż" i opowiedziała, z jakimi problemami musi się na co dzień mierzyć.
Joanna Mazur od kilkunastu lat jest osobą niewidomą. Choć zaakceptowała już swoją chorobę, wciąż ma problem z podstawowymi czynnościami. Najbardziej ubolewa jednak nad tym, że coraz mniej pamięta twarze najbliższych osób.
Teraz zupełnie inaczej odbieram świat. To, czego nie pamiętam, czego nie mogę zobaczyć, staram się za pomocą dotyku i opisu sobie wyobrazić. Tak teraz zbieram wspomnienia. Najtrudniejsze jest dla mnie to, że zaczynam zapominać tak ważne dla mnie twarze, jak twarz mojej mamy – przyznała.
Biegaczka z radością powiedziała, że udział w "Tańcu z Gwiazdami" otworzył ją na nowe doznania. Mazur nie ukrywa, że znowu odzyskała kobiecość, o której już zapomniała.
Kwestia kobiecości zaczęła zanikać, kiedy zaczął zanikać mój wzrok, teraz zaczynam wracać do tego. Czuję się inaczej, czuję się bardziej świadomą kobietą. Wydobywam to, co było schowane za tym, że nie widzę. Nie wiem, jak wygląda moja twarz, nigdy nie przywiązywałam do tego uwagi. Trudno mi wyobrazić swoją twarz dotykając jej. Ale jako kobieta chcę czerpać przyjemność z kobiecych czynności. Takich jak np. makijaż. Umiem się pomalować, to jest kilka prostych trików, które opanowałam – dodała z uśmiechem.
Trzymamy kciuki za Joannę Mazur i cieszymy się, że mimo przeciwności losu nigdy się nie poddała.
AD