"Sanatorium miłości" to program, w którym dwunastu uczestników 60+ spotyka się w sanatorium, aby odnaleźć miłość swojego życia. Od samego początku zaiskrzyło pomiędzy Małgosią i Markiem. Mężczyzna już w pierwszym odcinku wyznał przed kamerami, że kobieta wpadła mu w oko i to może być miłość od pierwszego wejrzenia. Seniorzy wybrali się na romantyczną randkę i nie szczędzili sobie czułości.
Ich historia jest jak z filmu. Jak podaje "Na żywo" Marek i Małgosia poznali się na chwilę przed rozpoczęciem nagrań do programu. On mieszka w Józefowie, a ona w Nadarzynie, dlatego do sanatorium w Ustroniu jechali jednym pociągiem.
Mieli miejsca w jednym przedziale. Z początku nie zdradzali się, dokąd i po co jadą, potem nie mieli wyjścia. Oni już w drodze wpadli sobie w oko - twierdzi informator "Na żywo".
Marek wygadał się w jednym z wywiadów i ujawnił finał programu. Myślał, że jego odpowiedź będzie tajemnicza, jednak i tak wszyscy wiedzą, że związał się z Małgosią.
Spotkało mnie coś wspaniałego, ale nie mogę nic więcej zdradzić - wyznał w "Rewii".
Okazuje się, że zakochani postanowili dać sobie szansę i zostali parą. Nauczeni doświadczeniem zdobytym w przeszłości, wiedzą, że nie warto czekać. Choć nie znają się długo, to postanowili razem zamieszkali. W "Na żywo" czytamy:
Mieli dylemat, kto się do kogo przeprowadzi. On ma swój dom, ona też. W końcu Marek przeniósł się do Gosi. Odmieniła go, jest bardziej stonowany - mówi informator tygodnika.
Podobno podczas spotkania prasowego promującego "Sanatorium miłości" szybko rozeszła się wieść o ich związku. Na pytanie o ślub odpowiedzieli, że myślą o zalegalizowaniu związku!
Kto by się spodziewał takiego rozwoju spraw. Cieszymy się, że seniorzy trafili na siebie w programie i teraz już nie doskwiera im samotność.
JP