Na oficjalnej konferencji programu "Agent-Gwiazdy" udało nam się porozmawiać z Peją. Raper jest jedną z najbardziej zaskakujących postaci w show. Jak zdradził, długo zastanawiał się nad udziałem w programie, a namówili go bliscy mu ludzie.
Były rozmowy z ludźmi z mojego głównego sztabu. "Jedź, jedź, zaje*iście, super, no ku*wa!". To przygoda życia, zmierzenie się ze swoimi fobiami, proces socjalizacji, inna grupa społeczna, ludzie, program nie z mojej bajki, różny przekrój społeczny, zawodowy... - zaczął Peja.
Jest jedna rzecz, która "rozczarowała" Peję.
Jestem naprawdę rozczarowany, bo myślałem, że poznam celebrytów. A tutaj każdy coś robi, tutaj nie ma celebrytów. Znowu szufladki. To są terminy, który ktoś wymyśla i produkuje. Komercja jest tylko i wyłącznie stanem umysłu - powiedział.
Zapytaliśmy Peję, kogo w "Agencie" polubił najbardziej.
Wszystkich praktycznie, ale najbardziej Karolinę [Ferenstein-Kraśko - przyp.red.]. Absolutnie wszyscy ją uwielbiamy. Na pewno bardzo polubiłem też Macieja Myszkowskiego, z którym mam fajne flow, fajny kontakt - odpowiedział raper.
To może być zaskoczenie dla niektórych, ponieważ na pierwszy rzut oka można odnieść wrażenie, że panowie bardzo się różnią.
Całość rozmowy zobaczycie w załączonym materiale wideo.
Będziecie oglądać nową edycję "Agent-Gwiazdy"?
JT