Ta historia ma bardzo niewinny początek. Katarzyna i Marcin poznali się jako sąsiedzi kiedy Skrzynecka przeprowadziła się jeszcze z ówczesnym mężem, Zbigniewem Urbańskim, do jednego z warszawskich apartamentowców. Szybko zaprzyjaźnili się i zaczęli kolegować, spotykać na kolacje, oczywiście bez żadnych zobowiązań. W "Vivie" Skrzynecka przyznała, że pewnego wieczoru powiedziała do Łopuckiego:
Poprzedni mąż Katarzyny Skrzyneckiej to komisarz Komendy Głównej Policji w Warszawie. Rozstali się w 2007 roku, po 4 latach od zawarcia związku małżeńskiego. O rozstaniu pary mówiło się głośno głównie za sprawą nacisku Katarzyny na rozwód kościelny. Po rozstaniu Zbigniew związał się z nową partnerką i został szczęśliwym ojcem.
Po rozwodzie życie Katarzyna była (cytując ją samą) "pokaleczona" i ciężko było jej zaufać komuś innemu. Dopiero z czasem postawiła wszystko na jedną kartę i nie pozwoliła oszukiwać swoich uczuć. Tak samo Marcin Łopucki.
Marcin ma 37 lat i jest trenerem fitnessu, ale też mistrzem Polski i wicemistrzem Europy w fitnessie. Ma troje dzieci z poprzedniego związku. Gościnnie pojawia się w telewizji jako gość w programach propagujących zdrowy tryb życia.
Ślub Katarzyny i Marcina odbył się w Pałacu Ślubów na warszawskiej Starówce w deszczowy dzień. Dzięki temu na twarzy prezenterki "Tańca z gwiazdami" malowała się podwójna radość. Kasia, ubrana w jasną sukienkę na ramiączkach i z bukietem storczyków w dłoniach, wyglądała wyjątkowo dobrze. Na ślubie nie zabrakło rodziny i przyjaciół młodej pary. Wśród gości pojawili się Piotr Gąsowski ze swoją partnerką, Agustin Egurrola, Anna Korcz oraz Robert Rozmus z Ewą Kwiatkowską. Wesele odbyło się w eleganckiej Villi Riccona. Goście zostali ugoszczeni przysmakami z włoskiej i polskiej kuchni oraz wykwintnymi winami.
Kiedy w mediach pojawiła się informacja, że Katarzyna Skrzynecka została zwolniona z XIII edycji "Tańca z gwiazdami", zawrzało. Po wielu latach prowadzenia show Skrzynecka musiała pożegnać się z kilkoma milionami widzów. Jak się okazało, TVN podjął decyzję o "wyrzuceniu" Katarzyny ze względu na ciążę, dokładniej czwarty miesiąc. Jest to o tyle radosna informacja, bo Kasia i Marcin już wcześniej starali się o dziecko, ale dwukrotnie aktorka poroniła.