na gali "Viva Comet 2011" gwiazdy miały okazję wykazać się modową fantazją. Lepszej okazji próżno szukać w naszym show-biznesie. Kilka z nich postawiło na naprawdę odjechane stroje. Zobaczcie co i kto na siebie założył.
Natalia Lesz wybrała kreację o prostym kroju ale absolutnie fantazyjnym wzorze. Sukienka pochodzi od angielskiego projektanta Ashisha.
Marina jest piękną dziewczyną. Chciała zaszaleć ale nieco przestylizowała. Sznurowane legginsy optycznie poszerzyły nogi, a białe szorty z kolei skróciły. Obrazu ciężkości dopełniają grube obcasy. Góra jest ok, ale zdecydowanie lepiej wyglądałaby w innym zestawieniu.
Rozalia Mancewicz postawiła na pastelowe kolory. Fioletową górę zestawiła z turkusowymi spodniami. Do tego finezyjna, kolorowa kopertówka. i pełen sukces. Rozalia wyglądała znakomicie.
Candy Girl lubi kontrowersyjne i nietypowe kreacje. Tym razem postawiła na cekinową sukienkę bombkę. Do tego rozbudowany naszyjnik. Wyglądała całkiem nieźle.
Panowie z Volver ostatnio lubią bawić się swoim wizerunkiem. Tomek zafarbował swojego irokeza na zielono. Nie zabrakło oczywiście skórzanych spodni w rockowym stylu ugrzecznionych gustownym płaszczem. Mariusz Totoszko postawił na styl wojownika. Wyglądali bardzo fajnie.
Chłopaki z Afromental to w zasadzie najlepiej ubrani faceci w polskim show-biznesie. Zawsze mają odjechane kreacje, ale też zawsze wg najlepszych modowych trendów. Tym razem postawili na rockową elegancję okraszoną nutką kreatywności (np. zdjęcia Karla Lagerfelda wystające z kieszeni). Super!
Doda miała tego wieczoru dwie stylizacje. Na scenie zaprezentowała się w absolutnie niezwykłej sukience Husseina Chalayana. Zapłaciła za nią prawie 20 tysięcy złotych! Trzeba przyznać, że była warta tej ceny. Doda jak zawsze wyglądała zjawiskowo.