Nie zdziwiła mnie obecność Marty i Wiktorii Grycan na środowej imprezie "Serca w modzie". Panie starają się nie opuszczać żadnej imprezy, a wszystko po to, by zaprezentować swoje wyszukane, drogie stylizacje. Postanowiłem przyjrzeć się wizerunkowi tych dwóch kontrowersyjnych celebrytek, uznawanych za nowe ikony mody. Marta Grycan, oceniana przez ekspertów "Dzień Dobry TVN" (w składzie Dawid Woliński, Ewelina Radzyńska, Ewa Wojciechowska, Tomasz Jacyków i Agnieszka Jastrzębska) została uznana za jedną z najlepiej ubranych polskich gwiazd.
Dla Marty Grycan ostatnia impreza była idealną okazją, by pochwalić się nową fryzurą z najmodniejszym w ostatnim sezonie przedziałkiem na środku głowy. Moim zdaniem celebrytka w tym uczesaniu wygląda całkiem dobrze. Odpowiednio zakręcone loki i lekki, rozświetlający makijaż świetnie komponują się z jej kreacjami. Nie przemyślała tylko koloru paznokci.
Obie panie na imprezie pokazały się w kreacjach o stonowanej kolorystyce. Marta Grycan wybrała na tę okazję granatową tzw. "bandażową" sukienkę od Herve Leger'a, która idealnie podkreśla atuty i ukrywa mankamenty sylwetki. Taka kreacja jest warta, bagatela, ponad 4 TYSIĄCE ZŁOTYCH! Widać, że Grycan nie oszczędzają na swoim wizerunku, upatrując w nim klucz do sukcesu. Sukienkę zestawiła z zamszową szarą kurtką. Kozaki o niebezpiecznej długości do kolana okazały się strzałem w dziesiątkę, odpowiednio wydłużając nogi celebrytki. Tylko frędzle przy butach mi nie pasują... Kozaki z takim motywem same w sobie są szalenie modne, jednak moim zdaniem to nie ten styl i nie ta bajka... Oczywiście Marta Grycan nie zrezygnowała również z widocznej biżuterii.
Wiktoria Grycan tym razem nie zaskoczyła, wybierając swoje ulubione skórzane czarne legginsy, klasyczny biały top i połyskującą ramoneskę, zestawiając to wszystko z szarymi dodatkami - szalem i torebką. Do tego obowiązkowo czarne szpilki od Louboutina warte ponad 2,5 tysiąca złotych! Zszokował mnie jedynie źle dobrany makijaż, który w tym świetle wygląda, jakby młodziutka celebrytka przesadziła z... solarium. A może to źle dobrany fluid. 15-letnia początkująca modelka plus size nadal wzbudza ogromne kontrowersje swoim wyzywającym stylem. Wiele osób zarzuca nastolatce, że dziewczyny w jej wieku nie powinny stylizować się na dużo starszą kobietę.
Grycanki można lubić lub nienawidzić, jednak trzeba im przyznać, że na salonach od kilku miesięcy prezentują się całkiem dobrze. W nowych stylizacjach wyraźnie widać rękę byłej stylistki Dody, Marthy Tarnowskiej. Kobiety liczą najwyraźniej na to, że estetyczny wizerunek pozwoli im na spełnienie swoich medialnych marzeń... A Waszym zdaniem Marta i Weronika Grycan słusznie uznawane są za ikony stylu? Zagłosujcie w sondzie!