Brooke Birmingham
W takiej sytuacji Brooke odmówiła przesłania innych zdjęć.
Jeśli nie mogę pokazać się w bikini, by opowiedzieć moją historię, to nie chcę pokazywać się wcale, bo to nie będzie już moja historia - powiedziała w Dailymail.
Dziewczyna szczerze mówi, że nie wszyscy po utracie tak dużej ilości kilogramów wyglądają perfekcyjnie.
Chciałam opowiedzieć prawdziwą historię mojej przemiany, a nie historię idealną.
Brooke zachwyciła internautów akceptacją swojego ciała.
Moje ciało jest prawdziwe, a nie photoshopowane. Nie muszę go ukrywać, ani się go wstydzić.
Dziewczyna przekonuje, że napisała o odrzuceniu jej zdjęć przez magazyn, by zachęcać ludzi do walki o swój wygląd i dobre samopoczucie.
Pokazuję to zdjęcie, bo chcę dawać ludziom nadzieję, że mogą zrzucić wagę i, nawet jeśli nie będą mieć wtedy mięśni ze stali, to i tak są wspaniali. Nie powinni się wstydzić jakichkolwiek niedoskonałości, jakie zostaną im po odchudzaniu - napisała na blogu.
Magazyn "Shape", skomentował sytuację jako nieporozumienie z piszącym na ich zlecenie dziennikarzem.
Facebook.com
