Czy ktoś potrzebuje namiot? Katarzyna Grochola może jeden pożyczyć. Znana pisarka przyszła ubrana w takie oto pomarańczowe coś na rozdanie nagród Róże Gali, które odbyło się w środę w Teatrze Polskim. Razem z córką Dorotą Szelągowską zostały laureatkami tej nagrody - za wspólnie napisaną książkę "Makatka". Szkoda tylko, że Grochola nie ubrała się stosownie do okazji.
Ponownie gala "Róż Gali" i ponownie dech nam zaparło, kiedy to zobaczyliśmy. Kokarda na szyi i na ręce, koronka i dziwne kozaki. Te buty są naprawdę oryginalne. Zdecydowanie za dużo tu się dzieje.
A to już inna impreza - Wręczenie Statuetek Przyjaciela Zaczarowanego Ptaszka. Nagrody przyznawane są przez Fundację Anny Dymnej "Mimo Wszystko" za pomoc niepełnosprawnym dzieciom. No i mamy mamy jedną wielką czarną masakrę. Piosenkarka i była żona Michała Wiśniewskiego bardzo się pogrubiła ubierając szorty, błyszczące rajstopy i płaskie krótkie kozaki. Tunika i sweter też są koszmarne. Oj, nie jest dobrze.
Od czasu sędziowania w show muzycznym TVP2 "Bitwa Na Głosy" śpiewaczkę operową możemy bardzo często zobaczyć na salonach. Niestety, rzadko się zdarza, żeby nie szokowała swoim wyglądem. Upodobała sobie wielkie dekolty, skóry i ciemne kolory. Ta suknia też nas poraziła. Obcisła, czarna, w niebieskie i zielone metaliczne kwiaty. Taki krój a'la Hiszpanka zdecydowanie nie pasuje do figury pani Alicji. Może warto zainwestować w osobistego stylistę?
Nie możemy się nadziwić. Taka ładna, młoda i zgrabna dziewczyna, a wygląda na 40-latkę. Na rozdanie nagród "Róże Gali" ubrała się jak starsza pani. Sprawę pogorszyła dziwna fryzura. Przecież wszyscy wiemy, że Popielewicz ma świetną figurę i potrafi ją wspaniale eksponować, więc po co wszystko tak zasłaniać? I jeszcze ten sweter. Agnieszko, pokaż nogi!