• Link został skopiowany

Dwa finały, odcinek specjalny i filmowe przeboje, czyli kolejny weekend z talent shows za nami

W ubiegłym tygodniu obejrzeliśmy ostatnie odcinki programów "Must be the music" i "Got to dance". O miejsce w finale wciąż walczą uczestnicy "X-Factor". Zobaczcie skrót najważniejszych wydarzeń w programach rozrywkowych.
Dawid Ignaczak. Dawid Ignaczak. Kapif

Finał "Got to dance"

Weekendowy maraton programów talent show rozpoczął piątkowy finał "Got to dance". Na scenie pojawiła się siódemka finalistów i każdy z nich dał z siebie absolutnie wszystko.

got to dance

Jako pierwszy na parkiecie Polsatu zatańczył dziecięcy zespół "Lollipops".

To był nie lada wyczyn! Wielkie brawa dla pani choreograf! Ile w tym było energii! Powiem tylko tyle: Ogniu, krocz za mną! - zachwycał się Malitowski.

Wtórował mu Alan Andersz:

Największy szacun za wykorzystanie deskorolki. Ja też kiedyś jeździłem i też nieraz musiałem uciekać przed policją.

Andersz Alan

Następnie przyszła kolej na taneczne popisy grup "Takt Tadek Chełm" i "Top Toys". Ten drugi zespół usłyszał nie lada komplement z ust Krystyny Mazurówny:

Tak właśnie powinno się tańczyć w XXI wieku - powiedziała jurorka.

Mazurowna Krystyna

got to dance

Najbardziej zachwycił jednak jurorów Dawid Ignaczak.

dawid ignaczak, tylko taniec, got to dance

Choć pewne elementy jego choreografii niezbyt spodobały się Malitowskiemu i Mazurównie, oboje zgodnie stwierdzili, że ten chłopak powinien wygrać show.

Choreografia była słaba, ale masz wielki talent. Ludzie, ten chłopak tańczy nawet czapką! - zachwycała się Mazurówna.
Chłopie, ja cię kocham, jesteś super koleś. Ale po co ci tyle tych bajerów? - powiedział z kolei Malitowski.

michał malitowski, krystyna mazurówna

Talent Dawida został doceniony również przez telewidzów. Ignaczak dostał się do ścisłego finału, gdzie o zwycięstwo walczył już tylko z grupą "Top toys". Ku swojemu wielkiemu zdziwieniu, to właśnie skromny tancerz zdobył najwięcej głosów i to on zatriumfował w 1. edycji programu "Got to dance"!

Dawid Ignaczak

"Bitwa na głosy". Screen z TVP

Odcinek specjalny "Bitwy na głosy"

Choć finał "Bitwy" odbył się już tydzień temu, producenci show przygotowali niespodziankę dla widzów. Odcinek specjalny programu poświęcono zwycięskiej drużynie pod wodzą Kamila Bednarka. Tym razem nikt nie odpadł, za to wszyscy doskonale się bawili - oczywiście w rytmie reggae. Wraz z zespołem Bednarka na scenie pojawili się m.in. Halina Mlynkova, Gutek i Beata Kozidrak.

bitwa na głosy, odcinek specjalny bitwy na głosy, kamil bednarek

bitwa na głosy, odcinek specjalny bitwy na głosy, kamil bednarek

Nie obyło się jednak bez głosowania widzów. Tym razem mieliśmy okazję wybrać najlepszy utwór w wykonaniu drużyny z Brzegu. Wygrała piosenka "Anioły".

Jury programu X-Factor Jury programu X-Factor Kapif

"X-Factor"

Kolejny odcinek "X-Factor" na żywo zdominowany został przez muzykę filmową. Uczestnicy mieli zaśpiewać największe hity z soundtracków do popularnych produkcji. Na rozgrzewkę wszyscy walczący o główną nagrodę w show wspólnie wykonali przebój "It's raining men". Jurorzy byli zachwyceni.

Poszedłbym na was do kina - powiedział Kuba Wojewódzki.

Wojewodzki Kuba

Potem przyszedł czas na piosenki konkursowe. Tatianie, Czesławowi i Kubie bardzo spodobał się zespół "The Chance", który wykonał hit z repertuaru Cher, "The Shoop Shoop Song".

Ale to było dobre! Świetnie dobrana piosenka. Fajne, zabawne, mądre. Zajebisty występ! - zachwycał się Wojewódzki.
Najlepszy występ dzisiejszego wieczoru. Najlepszy wasz występ. Jeżeli wy dzisiaj nie przejdziecie, to ja nie rozumiem tej publiczności i tego kraju - dodała Tatiana Okupnik.

the chance

Nie wszyscy uczestnicy mogli jednak liczyć na tak miłe słowa. Zawiódł dotychczasowy faworyt, Dawid Podsiadło. Jego wykonanie przeboju z "Pulp Fiction" nie spodobało się Mozilowi.

Ta piosenka nie pasuje Tobie. Jesteś niesamowity, ale ja wątpiłem troszkę - powiedział juror.

Dostało się też Ewelinie Lisowskiej za "Bring me to life" Evanescence:

To jest strasznie pretensjonalny wybór. Ten zespół to jak Skaldowie śpiewający Metallikę. To był twój najsłabszy występ - stwierdził Kuba.

Za najgorszy występ wieczoru uznano jednak wokalne popisy zespołu "Soul City", którym opiekuje się Czesław. Piosenka "I'll be there for you" z kultowego serialu "Przyjaciele" w wykonaniu grupy nie powaliła jurorów.

Nazywacie się Soul City, a to była bezduszna wersja. Strasznie banalnie, cukierkowo. Najsłabsze wasze wykonanie. Taka "Familiada" muzyczna, tylko bez Karola - powiedział Kuba Wojewódzki.

soul city

Ostatecznie najmniej głosów widzów otrzymał zespół "The Chance" oraz Joanna Kwaśnik. Wokalistka wywołała ogromne emocje u jurorów.

Świetny występ, wyglądasz jak taka ekspedientka w kosmicznym sex-shopie - powiedział swojej podopiecznej Kuba Wojewódzki.

Tatiana Okupnik również nie szczędziła dziewczynie komplementów, jednak w decydującym momencie postawiła na grupę Czesława Mozila. W ten oto sposób Kwaśnik odpadła z dalszej rywalizacji.

joanna kwaśnik

Must be the music. Must be the music. Kapif

Wielki finał "Must be the music"

Trzeba przyznać, że wielki finał muzycznego show Polsatu obfitował w emocje. Do walki o główną nagrodę stanęło 10 finalistów. Każdy z nich zapewnił widzom zupełnie różne muzyczne doznania. Myli się jednak ten, kto myśli, że ostatni odcinek "Must be the music" był spektaklem uprzejmości i komplementów. Jeden z finalistów, raper "Biały", musiał się zmierzyć z miażdżącą krytyką po swoim występie, w trakcie którego na wielkim telebimie wyświetlano twarz jego matki.

Człowieku, ty żerujesz na najniższych emocjach, ile można? Gdyby program trwał jeszcze dłużej, opowiadałbyś nam o jakiejś zmarłej ciotce? - zganiła finalistę Ela Zapendowska.
Wydaje mi się, że już dawno przekroczyłeś granicę i to się robi po prostu niesmaczne. - potwierdziła Kora. - Starasz się być autentyczny, ale przy tym, świadomie czy nie, manipulujesz ludźmi.
Nie trafiałeś w bit, gubiłeś się na tym podkładzie. To jest niedopuszczalne u rapera - dodał Łozo.

must be the music

Na szczęście tuż po nieudanym występie rapera swoje 5 minut na scenie miała grupa "Chłopcy kontra Basia". Muzycy nie zawiedli!

Bardzo mi się podobało. No i Baśka, jesteś świetna. Jesteś taką "spooky girl". Lubię cię! - powiedziała Kora.

must be the music

Trzeba przyznać, że poziom finalistów był naprawdę wysoki. Zachwycili Kasia Moś oraz zespoły: "Pocket Size Sun" i "Lemon". Po występie tego ostatniego jurorzy nie szczędzili komplementów:

Jeśli nie wygracie tego programu, to ja się z niego wypisuję - stwierdził Sztaba.
A ja po raz kolejny zaapeluję do widzów - głosujcie na Lemon! Potrzebujemy takich zespołów! - powiedział Łozo.

must be the music

Kiedy na scenie zaprezentowali się już wszyscy finaliści, nadeszła pora na słynne "liczenie głosów". W tym czasie widzów show zabawiała sama Edyta Górniak, która wykonała piosenkę "Nie zapomnij" ze swojej nowej płyty. Diwa powiedziała też kilka słów na temat swoich faworytów w programie:

Bardzo trzymam za was wszystkich kciuki. Życzę wam powodzenia! Ale najgoręcej życzę go dwójce uroczych czternastolatków, którzy, jak wiem, są moimi fanami. Oczywiście nie chcę być niesprawiedliwa... Wszystkim życzę jak najlepiej!

Gorniak Edyta

Jednak po ogłoszeniu werdyktu widzów okazało się, że faworyci Górniak musieli obejść się smakiem. Najwięcej SMS-ów otrzymała grupa "Lemon" i to właśnie ten zespół został zwycięzcą III edycji show, zgarniając przy okazji 100 tysięcy złotych.

must be the music

Więcej o: