O ile "Bitwa na głosy" z założenia jest programem na żywo, pozostałe talent shows składają się z części castingowych, czyli nagrywanych wcześniej i późniejszego etapu na zasadzie live.
W ten weekend na żywo zadebiutowały programy "Tylko taniec" i "X-Factor". Trzeba przyznać, że emocje były naprawdę duże!
Szczególne zainteresowanie wzbudził pierwszy tego typu odcinek show "Tylko taniec". Wszyscy zastanawiali się, czy Alan Andersz pojawi się za stołem jurorskim. Niestety, aktora zabrakło.
Im bliżej finałów, z tym większym stresem muszą się zmierzyć uczestnicy programów. Stawka jest wysoka, a odpadnięcie z rywalizacji na tym etapie wielu z nich postrzega w kategoriach prawdziwej porażki.
Z "X-Factorem" pożegnała się grupa "De-Facto". Boysband wzbudzał ogromną sympatię, jednak młodym mężczyznom zabrakło talentu. W konfrontacji z pozostałymi uczestnikami byli zwyczajnie słabi.
W "Tylko taniec" jurorzy byli bardzo zdziwieni wynikami głosowania. Z programu odpadł zespół, będący faworytem Michała Malitowskiego, "Only Boys".
Sporo szczęścia miały drużyny, występujące w "Bitwie na głosy". Tym razem nikt nie odpadł, a jedynie Kamil Bednarek zapewnił sobie już miejsce w finale show.
Nie brakowało też wielkiej radości. Ci, którzy spotkali się z uznaniem jurorów i widzów, przeszli do następnych etapów i nie kryli swojej radości. W "Bitwie na głosy" ze szczęścia nie posiadał się Kamil Bednarek. Nic dziwnego, w końcu w show-biznesie funkcjonuje od całkiem niedawna, a już zdołał pokonać w rywalizacji na antenie TVP takie gwiazdy, jak Natalia Kukulska czy Edyta Górniak.
W "X-Factor" zachwyciła Joanna Kwaśnik, która wykonała utwór "Someone like you" Adele. Jurorzy byli jednomyślni - to głos na miarę finału!
W "Must be the music" padł rekord w głosowaniu widzów. Z wynikiem 44,5 % do finału weszła hiphopowa formacja "Najlepszy Przekaz w Mieście". To spore zaskoczenie - czyżby Polacy zatęsknili za tym gatunkiem muzyki?
Niespodzianką było też wejście do finału grupy "Takt" w programie "Tylko taniec". Nikt nie przypuszczał, że otwierający odcinek show latynoamerykański zespół, zdoła zapewnić sobie miejsce w ostatecznej rozgrywce.
Jurorzy jak zwykle prześcigali się w błyskotliwych komentarzach. Prym wiódł Kuba Wojewódzki, który raczył widzów "X-Factor" charakterystycznymi dla niego żartami:
A potem dodał jeszcze:
W "Bitwie na głosy" wszyscy mieli na oku Sonię Bohosiewicz. Aktorka była w świetnej formie, jednak jej ogromny brzuch sygnalizował, że do porodu coraz bliżej. I rzeczywiście, dzień później Bohosiewicz urodziła synka.
W "Tylko taniec" brakowało jednego jurora. Na początku programu zostało wyświetlone nagranie z Alanem Anderszem, na którym aktor wyjaśnił przyczyny swojej nieobecności. Prowadzący Maciek Dowbor powiedział:
W "Must be the music" obyło się bez niespodzianek. Łozo, Kora, Zapendowska i Sztaba byli jak zwykle profesjonalni i konkretni.
Naszym zdaniem w ten weekend najlepiej wypadł program "X-Factor". Z rywalizacji odpadli rzeczywiście najsłabsi uczestnicy, a ogólny poziom występów stał na naprawdę wysokim poziomie. Najsłabszym punktem show pozostaje niezmiennie Jarosław Kuźniar, ale w tym przypadku nie liczymy już na wielką rewolucję. Trzeba się przyzwyczaić.
Z kolei najsłabszy wydał nam się w tym tygodniu pierwszy odcinek na żywo show "Tylko taniec". Być może w jury zabrakło po prostu młodzieżowego punktu widzenia, który w dotychczasowych odcinkach reprezentował Andersz? Co do wyników głosowania widzów również niektórzy mogą mieć zastrzeżenia. Tutaj trudno stwierdzić, że do finału dostali się rzeczywiście najlepsi.