Wczorajszy odcinek Kuby Wojewódzkiego możemy zaliczyć do cekinów intelektualnych jego show. Było wulgarnie, głośno i zabawnie. Przypomnijmy po co jest w ogóle Kuba w telewizji - żeby było wulgarnie, głośno i śmiesznie. Ktoś musi pełnić rolę ekranowego chama, żeby inni mogli normalnie pracować (sprzątaczki, operatorzy, dźwiękowcy, Rurek)
Gośćmi byli Michał Piróg i Anna Przybylska . Ania oczywiście nie zawiodła i świetnie odnalazła się w formule programu i... pokazała majtki. Niestety tylko Pirógowi bowiem jego się nie obawia. A Piróg? Piróg poległ na polu bitwy. Kuba zmiażdżył jurora pytaniami (Czy jesteś żydem, gejem) i specyficznym humorem, którego on nie chwytał. Ani w locie ani w ogóle. Wojewódzki szybko wyczuł, że groźny Michał Piróg znany z ostrego języka jest z rozmowy wycofany. Prowadzący zadawał więc pytania, które bardziej wymagają dobrego poczucia humoru niż szczerej odpowiedzi. Niestety nie z Michałem Pirógiem. Efekt końcowy? - Przybylska powinna dostać podwójne wynagrodzenie za udział w programie.
Komentarze (108)
Wojewódzki znów obraża i szokuje! Dzięki Bogu!