Piotr Jacoń w 2021 roku powiedział publicznie, że jest ojcem transpłciowej córki. Dziennikarz TVN24 na ten temat zrealizował reportaż telewizyjny "Wszystko o moim dziecku". Wydał także książkę "My, trans", w której opisał problemy osób transpłciowych i ich rodzin. W jednym z najnowszych wywiadów wspomniał też moment coming outu swojej córki. Przyznał, że nie było to dla niego łatwe.
Piotr Jacoń w rozmowie z "Twoim Stylem" wyjawił, że nie było mu łatwo pogodzić się z tym, co usłyszał od swojej córki. Zarówno dziennikarz, jak i jego żona byli bardzo poruszeni tą wiadomością. Pojawiły się też łzy. "Po telefonie od Wiktorii oboje z Magdą płakaliśmy. Teraz już inaczej na te łzy patrzę. Wtedy wydawały mi się oczywiste, myślałem, że świat się kończy. Niczego przed sobą nie udawaliśmy. (...) Niedawno uświadomiłem też sobie, że tych łez nauczyłem się od mojego ojca. Tego ojca, którego tak niewiele miałem, a jednak widziałem go płaczącego przy mnie. I nie było w tym nic nadzwyczajnego. Było mu smutno, więc płakał – potem ja miałem to już wdrukowane. (...) Wtedy po telefonie od Wiktorii baliśmy się przyszłości. Nie mieliśmy pojęcia, czego dokładnie, ale baliśmy się jak cholera. A potem przyszło życie, które jest po prostu życiem" - powiedział Piotr Jacoń.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Piotr Jacoń źle ocenia działania koalicji rządzącej. Mówi o tranzycji
Piotr Jacoń dodał, że po telefonie od transpłciowej córki zupełnie nie wiedział, jak ma się zachować. Dziennikarz nawiązał przy tym do ról społecznych związanych z rodzicielstwem. "Nie zdążyliśmy nawet z Magdą umówić się na rodzicielstwo, a nagle okazało się, że będziemy mieli dziecko. Kiedy człowiek dowiaduje się, że zostanie ojcem, zaczyna się inaczej zachowywać. Przestaje być sobą, wchodzi w rolę, której nie zna, ale wszyscy go z tej roli rozliczają. (...) Ojcostwo najmniej mi się udawało, kiedy wchodziłem w 'rolę' ojca, który wie, powie, jak ma być, który zna życie. (...) Natomiast kiedy mówiłem: 'nie wiem' i 'nie umiem', kiedy stawałem się bezbronny, po ludzku odsłonięty, w tym moim ojcostwie działy się najfajniejsze rzeczy (...). Najlepszym przykładem jest tranzycja Wiktorii. Kiedy zadzwoniła i wyautowała się przed nami jako transpłciowa dziewczyna, nie było co udawać, że wiem, jak się zachować. Nie miałem pojęcia! Byliśmy z Magdą przerażeni" - dodał Piotr Jacoń w rozmowie z "Twoim Stylem".