• Link został skopiowany

Małgorzata Rozenek w szczerym wywiadzie o metodzie in vitro. "Cud boski, że ja nie świecę w ciemności"

Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan udzielili wywiadu dwutygodnikowi "Viva!". Para opowiedziała o zmaganiach z ciążą prezenterki.
Małgorzata Rozenek i jej modna sukienka bieliźniana
m_rozenek/Instagram/screenshot

Niebawem minie rok odkąd Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan są rodzicami Henryka. Małżeństwo w rozmowie z dwutygodnikiem "Viva!" opowiedziało, jak dziecko wpłynęło na ich życie rodzinne oraz ile poświęceń wymagała od nich sama ciąża. 

Zobacz wideo Małgorzata Rozenek chce mieć kolejne dziecko? "Mój Radosław ma swoje plany"

Małgorzata Rozenek w szczerym wywiadzie o metodzie in vitro

Rozenek przyznała, że o Henryka starała się przez trzy lata. Jak twierdzi, razem z Radosławem włożyli mnóstwo wysiłku w powodzenie ciąży.

O Henia staraliśmy się trzy lata. Nie wyobrażasz sobie, co to znaczy, jak strasznie dłuży się wtedy czas. Włożyliśmy w to mnóstwo wysiłku, całe serce. Cud boski, że ja nie świecę w ciemności po tej ilości różnych koktajli hormonalnych, jakie dostawałam.

Swoją perspektywę przedstawił również Majdan, dla którego czas niepewności i walki żony był równie wymagający. Małżeństwo wyznało także, że kiedy po raz pierwszy dowiedzieli się o ciąży, bali podzielić się nowiną z innymi, w obawie o stratę dziecka. 

Patrząc, ile Małgosia musi przyjąć zastrzyków, widziałem skalę jej poświęcenia. To jest naprawdę ciężka walka. Nie udało się raz, drugi, potem zarodek się zagnieździł, ale obumarł… Widziałem, ile ją to kosztuje i nic nie mogłem zrobić. Czujesz bezsilność, a emocje chowasz w sobie, bo to nie jest moment, żeby wyżalić się żonie. Ze swoim lękiem i niepewnością zostajesz sam.

Małgorzata zauważyła, że podczas gdy reszta jej dzieci powoli dorasta i wkrótce "wyfrunie" z domu, tak nowy syn zapewni małżeństwu "dłuższą młodość".

Uważam, że Henio przedłużył nam młodość. Stasiek za chwilę wyjdzie z domu. (...) Tadek wyjdzie z domu cztery lata po nim. A Henia przez kolejne 15 lat będziemy mogli wozić do przedszkola, do szkoły, na dodatkowe zajęcia czy zawody sportowe. I to jest przyjemna perspektywa.

Rozenek przyznała także, że pojawienie się dziecka zmieniło życie towarzyskie małżeństwa. Teraz na pierwszym miejscu stawia swojego nowo narodzonego syna.

Uważam, że dziecko scala dobre związki i rozwala złe. Pojawienie się dziecka to zmiana dla całej rodziny, ogromny wysiłek. Nasze życie towarzyskie właściwie zamarło. Kiedy dostajemy jakieś zaproszenie, zastanawiamy się, czy warto zarwać noc.

Doceniacie szczerość Majdanów?

Więcej o: