Tydzień temu w sieci pojawiły się nowe zdjęcia aktora. Widać było na nich, że Vin Diesel przytył - szczególnie w oczy rzucał się sporych rozmiarów brzuch , który zastąpił jego słynny sześciopak. Internauci zareagowali natychmiast. Ostro skrytykowali odmienioną sylwetkę gwiazdora "Szybkich i wściekłych". Dodatkowe kilogramy wytykały mu również, choć używając nieco delikatniejszych słów, zagraniczne portale show-biznesowe. Aktor w odpowiedzi zamieścił na swoim Instagramie dwa wpisy.
Pierwszy z nich odnosił się do kąśliwych uwag dziennikarzy, z którymi spotykał się z okazji premiery swojego nowego filmu, "Łowcy czarownic":
To niesamowite , że od dwóch dni dziennikarze w Nowym Jorku pytają mnie tylko o jedno. Dziś jeden nawet zapytał, czy mógłby zobaczyć to "ciało tatuśka". Haha. Zastanawiam się więc, czy pokazać je na zdjęciu... Krytykowanie czyjejś figury nigdy nie jest w porządku! - napisał .
Dzień później postanowił pokazać jednak "ciało tatuśka" całemu światu. Na Instagramie zamieścił TO:
Dla tych, którzy chcieli bym zrobił show - podpisał zdjęcie.Instagram.com/vindiesel
Zagraniczne media reakcję aktora chwaliły. Co ciekawe, te które wcześniej krytykowały inny wygląd Vina, teraz przyznawały się do błędu.
To była świetna odpowiedź. Diesel wzniósł się ponad medialną wojenkę nie chcąc zniżać się do poziomu tych publikacji. Nie komentował jakiejkolwiek transformacji fizycznej, którą przeszedł w ciągu ostatnich kilku miesięcy. To był dojrzały i godny sposób na poradzenie sobie z sytuacją i czułem, że sprawa została zamknięta. Mógł nawet nie pokazywać tego drugiego zdjęcia - pisze dziennikarz Refinery29.com.
Zamknął usta hejterom - zachwyca się (wcześniej krytykujący jego figurę) Us Weekly.
I z tym akurat się zgadzamy. Nic dodać, nic ująć. Brawo, Vin!
aga
Komentarze (5)
Świat obiegły jego zdjęcia z wielkim brzuchem. W sieci burza. Vin Diesel ODPOWIADA. "Zamknął usta hejterom"
Możliwe, że to właśnie jego fotki :)