Mostowiakowie, jak zwykle z mnóstwem przywiezionych z Grabiny tobołków - bo dzieci w mieście dokarmiać trzeba... - stają pod drzwiami Małgosi. Radośni, zadowoleni... Chcą zrobić córce niespodziankę. I zobaczyć w końcu jej pierwsze, własne mieszkanie. Lucjan naciska dzwonek. I nic. Barbara patrzy niepewnie na męża.
A nie mówiłam? Nie ma jej w domu...
Lucjan wzrusza tylko ramionami. Naciska znowu. Tym razem odzew się pojawia. Ze środka dobiega głęboki, męski głos:
Kotku, przecież sama zabroniłaś mi otwierać, a teraz się dobijasz...
Sekundę później, drzwi się otwierają, a Mostowiakowie - kompletnie zaszokowani - stają oko w oko z Tomkiem. Ubranym jedynie... w seksowne bokserki!
O, dzień dobry...
Jak zakończy się ta scena? Jak rodzice zareagują na widok obcego mężczyzny w domu Małgosi... I to rozebranego?! Dowiemy się już w najbliższy poniedziałek!