Okazuje się, że wschodząca gwiazda Adele może niedługo zgasnąć. Wszystko przez zapalenie krtani, którego gwiazda nabawiła się podczas koncertów. Sprawa jest poważna na tyle, że Adele musi iść na 30 dniowy urlop. I tu pojawiają się problemy.
Na najbliższe tygodnie Adele miała zaplanowane koncerty po Stanach. Wszystkie zostają odwołane. Pod znakiem zapytania stoją te późniejsze po Europie.
Koncerty muszą zostać przełożone na inne terminy, aby Adele mogła się wyleczyć. Nie może przez ten czas śpiewać i mówić. Ale jest jeszcze jedna rzecz - Adele pali nałogowo papierosy.
Od razu nasuwa nam się historia Amy Winehouse. Z Adele będzie podobnie?
Mrock