Według Kristen scena ta jest ukazana w zbyt łagodny sposób. Aktorce wydaje się, że powinna być bardziej szokująca i utrzymana w takiej konwencji, w jakiej napisana jest powieść. Scena porodu jest złagodzona z woli producentów, którym zależy na ułatwieniu odbioru filmu przez młodszych widzów. Kristen jest tym zawiedziona:
Scena urodzin jest naprawdę efektowna, ale myślałam, że będzie bardziej porażająca. Ale jaka mogła być? Mogła być szokująca i groteskowa, ponieważ właśnie w takim klimacie utrzymana jest książka. Byłabym zadowolona, gdybym spłynęła krwią.