Za nami pierwszy odcinek 6. edycji "You Can Dance", w który zobaczyliśmy relacje z castingu w Gdańsku. Zaledwie kilku uczestników pokazało show na miarę finału. Reszta zaprezentowała raczej słaby poziom. Między jurorami iskrzyło już od pierwszych minut. Ostro pokłócili się m.in. o Edytę, która przyszła na casting już po raz szósty. Kontrowersyjny juror, Michał Piróg bronił jej do końca.
Nie będę ciotą, jestem na tak! - powiedział Piróg.
Z kolei Kinga Rusin była przeciwna wręczeniu dziewczynie biletu do Casablanki, bo po kilku minutach rozmowy stwierdziła, że dziewczyna sobie nie poradzi w telewizji. To był dopiero przedsmak możliwości Kingi. Jej ciągły śmiech nieco irytował, ale i wolimy roześmianą Kingę niż wiecznie naburmuszonego i smętnego Agustina.
A jak Kazadi? Zmiana prowadzącej wyszła temu programowi na dobre. Kazadi jest energiczna, wyluzowana i szybko łapie kontakt z uczestnikami. Już za kilka tygodni przekonamy się, jak poradzi sobie w programach na żywo. Jak podobał wam się pierwszy odcinek?
Sancita