Jedna z najbardziej popularnych prezenterek Kinga Rusin w przyszłym tygodniu obchodzi 40. urodziny. Może trudno w to uwierzyć, ale tak właśnie jest. Z tej okazji gwiazda postanowiła zorganizować imprezę. I to jaką!
Party ma odbyć się w jednym z warszawskich klubów. Rusin zaprosiła ponad 200 osób! Według gwiazdy to są najbliższe osoby.
Uwielbiam się bawić. Nie jestem zwolenniczką przyjęć zasiadanych, na których goście wsłuchują się w szczęk sztućców. Wolę tańczyć. Wyszło mi dwieście osób. To sami najbliżsi. Nie zorganizuję jej w nowym domu, bo wszyscy by się, rzecz jasna, nie zmieścili - czytamy w "Show".
Coś nam się nie chce wierzyć, że Kinga ma tak mały dom, żeby nie można było zorganizować imprezki. Przecież nie mieszka w bloku, prawda?
Mrock