Rowiński prosto z treningu do "TzG" trafił do szpitala

Robert czuje się kiepsko. Nie wiadomo, czy zatańczy w finale.

Pod wielkim znakiem zapytania stoi udział Roberta Rowińskiego w niedzielnym finale " Tańca z gwiazdami ". Monika Pyrek martwi się o swojego partnerka, który tuż przed półfinałowym odcinkiem trafił do szpitala. Schedę po Rowińskim przejął Krzysztof Hulboj. Pyrek trenuje tylko z choreografem. Robert nie czuje się jeszcze na siłach, żeby w pełni poświęcić się treningom.

Robert ze szpitala pojechał na trening. Chciał towarzyszyć Monice w treningach, mimo że jeszcze słabo się czuje. Wieczorem jednak wrócił do szpitala. Chciał trochę się poruszać, bo to go podbudowuje. Nadal jednak nie wiadomo, czy pojawi się w finałowym odcinku - mówi se .pl osoba związana z programem.

Życzymy Rowińskiemu powrotu do zdrowia. Na pocieszenie mamy dobrą wiadomość. Z naszego sondażu wynika, że to Robertowi ( 89%), a nie Krzysztofowi (11%) należy się fiat 500, który jest nagrodą dla tancerza.

Sancita

Zobacz także:

Rowiński vs. Hulboj. Któremu auto, gdy wygra Pyrek? SONDA

Klątwa w "Tańcu z gwiazdami"? Teraz Tyszkiewicz

Więcej o: