Tomasz Karolak miał ostatnią mało sympatyczną przygodę. Otóż na lotnisku w Izraelu został wzięty za terrorystę . Musiał przejść bardzo osobistą kontrolę osobistą. Jak mówi sam aktor - upokarzającą.
Wymogi bezpieczeństwa zostały zaostrzone i w przypadku Izraela nie powinno wcale dziwić. Dziwić może jednak tłumaczenie Tomka całej zaistniałej sytuacji:
Byłem w Izraelu już wiele razy. Tym bardziej nie rozumiem czemu tym razem wzięli mnie za terrorystę. Przecież doskonale wiedzieli, że jestem w Polsce osobą medialną. W przypadku ludzi takich jak ja łatwo to akurat sprawdzić. Starałem się zachować maksimum cierpliwości, ale i tak czułem się poniżony... - czytamy na dziennik.pl