W dzisiejszym "Dzienniku" możemy przeczytać obszerny artykuł Jerzego Jachowicza (Jako jedyny z dziennikarzy miał możliwość porozmawiania z Inką) o historii kobiety, która pomogła w najsłynniejszym zabójstwie lat 90 w Polsce, czyli zabiciu byłego ministra sportu Jacka Dębskiego. Podczas odsiadywania kary za pomoc w zabójstwie Inka wdać się miała w więzienny romans . Jak czytamy w "Dzienniku" był to człowiek ze środowiska.
Ponoć miłosna historia była na językach i więźniów i strażników. Ba! O tym romansie mówił cały gangsterski świat w Warszawie . I gdy wszyscy o romansie "więziennej gwizdki" mówili, Inka i jej kochanek wyznawali sobie miłość. Nie przeszkodziło w tym wyznawaniu przeniesienie Inki z Grudziądza do Olsztynki Grochowskiej. Było pisanie listów i wyznawanie miłości. Uczucie było ponoć tak silne, że Inka postanowiła rozwieść się z obecnym mężem (Francuzem) Jerome B. Jednak się nie rozwiodła. Dlaczego? Jak weźmiemy pod uwagę miłość Inki do pieniędzy, drogich kosmetyków i ubrań, to odpowiedź dostaniemy.
Źródło: Dziennik