Może trudno Wam w to uwierzyć, ale nauczyciel też człowiek. Na tyle ważny, że ma swoje święto. W gruncie rzeczy bardzo zasłużenie, ponieważ to oni - nauczyciele - wprowadzają nas od małego w tajniki nauki i pomagają kształtować nasze zainteresowania.
Skąd wzięło się to święto? Dzień Nauczyciela (a dokładniej Dzień Komisji Edukacji Narodowej) przypada na 14. października, ponieważ właśnie w tym dniu w 1773 roku Stanisław August utworzył KEN. Jak świętujemy? Bardzo typowo. Zazwyczaj w tym dniu nie ma lekcji, ewentualnie musimy się pofatygować na jakiś apel albo przedstawienie okolicznościowe. Niezbędnym punktem obchodów jest pielgrzymka od nauczyciela do nauczyciela i wręczanie kwiatków, bombonierek czy innych, specjalnie na tę okazję nabytych, suwenirów.
Nauczyciel to taki dziwny człowiek, za którym zazwyczaj się nie przepada. Co ciekawe, po latach okazuje się, że z uśmiechem wspominamy znienawidzoną matematycę albo kolesia od fizyki. Kotek ma jednak nadzieję, że w tym szkolnym gąszczu spotkanie chociaż jedną osobę, która zafascynuje Was swoją wiedzą i pokaże, w którą stronę dalej iść. Oby takich było jak najwięcej.
Poza tym, szkoła to nie tylko nauczyciele, ale także Wasi koledzy, panie woźne, panie ze stołówki. Dzisiaj wszyscy obchodzą wspólne święto!
Koniec wywodów Kotka. Teraz Wasza kolej. Przypominacie sobie jakąś zabawną historię związaną z waszym nauczycielem. A może przerażającą. Opisujcie w komentarzach i oceniajcie historię innych komentujących!