Kotek nie wie, czy zgadliście, więc Wam mówi: to Pete Wentz . Na wesołym spacerze towarzyszy mu jego świeżo upieczona żonka Ashlee Simpson . Zwróćcie uwagę na jej brzuszek - jakby jakiś krąglejszy. :)
Poza tym, od dzisiaj możemy mówić Ashlee Wentz , ponieważ piosenkarka zdecydowała się na przyjęcie nazwiska mężą. W jej opinii należy to do obowiązku każdej kobiety po ślubie.