Informacja na temet tego, że ktoś życzy Danielowi Radcliffe'owi śmierci, dotarła do wytwórni Warner Bros., gdzie aktor kręci obecnie kolejną część przygód o młodym czarodzieju. Nie wiadomo, kto ją przysłał, i nie wiadomo też, czy jest to na poważnie. Mimo to szefowie wytwórni postanowili zapewnić swojej gwieździe jak najlepszą ochronę. W tym celu wynajęli czterech byłych wojskowych, którzy czuwają, żeby Danielowi nie spadł nawet głos z głowy.
stnieje prawdziwa obawa o bezpieczeństwo Daniela. Nikt nie powiedział, o co tak naprawdę chodzi. Wszystko jest trzymane w tajemnicy, ale ochrona została bardzo wzmocniona. Danielowi cały czas towarzyszy czterech ochroniarzy - mówiźródło.
Szefostwo zwolniło również na jakiś czas szofera Daniela Radcliffe'a . Teraz chłopak musi nawet kilkakrotnie zmieniać samochody zanim dotrze z palnu do miejsca zamieszkania.