Tego się po niej nie spodziewaliśmy. Ewa Sonnet ma wielkie serce. Bez najmniejszego namysłu przyjęła zaproszenie fundacji "Spełniamy Marzenia" i zatańczyła w warszawskiej Promenadzie na rzecz dzieci z chorobą nowotworową.
Jak twierdzą świadkowie tego pokazu, występ młodej piosenkarki przyciągnął tłumy gapiów. Widzowie dzięki temu mieli okazję przekonać się jak Ewa naprawdę radzi sobie na lodowisku.
Zawsze chętnie biorę udział w tego typu imprezach. Dzieci są niewinne i trzeba o nie dbać. Propozycja przyszła do mnie zupełnie nieoczekiwanie, ale zgodziłam się wziąć w tym wydarzeniu bez namysłu. - opowiada Ewa w rozmowie z Plotkiem.
Świadkowie twierdzą, że młoda artystka bardzo przejęła się chorymi i dziećmi i za swój występ nie wzięła nawet złotówki. Za to organizatorom imprezy udało się spełnić wielkie marzenie chorych dzieci, tak trzymać. Cóż być może Ewa nie zna wszystkich kolęd, ale za to ma wielkie serce.