Poglądy polityczne Stevena Seagala są wszystkim znane nie od dziś. Bezwzględnego poparcia wobec Władimira Putina nie zmieniła nawet brutalna wojna w Ukrainie. Aktor wówczas jasno zadeklarował, że nie zrzeknie się rosyjskiego obywatelstwa. Niedługo później wypowiedział szokujące słowa.
Steven Seagal od lat wypowiada się pozytywnie o Władimirze Putinie i ślepo wierzy w jego rządy. O silnym przywiązaniu do Rosji świadczy, chociażby to, że przed laty ubiegał się o obywatelstwo rosyjsko-serbskie. Finalnie, od 2016 roku, jest posiadaczem rosyjskiego paszportu, natomiast od 2018 roku pełni funkcję przedstawiciela tamtejszego ministerstwa spraw zagranicznych ds. relacji z USA w dziedzinie kultury, sztuki i kontaktów młodzieży.
Od tamtej pory Seagal uparcie popiera Putina i silnie wierzy, że Rosja osiągnie zwycięstwo w wojnie. Według przedstawiciela rosyjskiego MSZ ds. stosunków humanitarnych ze Stanami Zjednoczonymi w 2022 roku aktor wystosował specjalny list do prezydenta Rosji. Jeden z najpopularniejszych amerykańskich aktorów miał w nim "wyrazić gotowość do śmierci za niego i za Rosję". Poinformowała o tym agencja RIA Novosti.
Będę stał u boku mojego prezydenta, będę walczył za mojego prezydenta i jeśli będzie to konieczne, umrę za mojego prezydenta. [...] Wierzę, że Bóg jest po naszej stronie, dlatego wygramy
- miał pisać mężczyzna.
Sprawę skomentował także sam aktor. - Napisałem list i upewniłem się, że dotrze on do prezydenta -powiedział Segal. Dodał po chwili, że "SWO (Wojskowa Operacja Specjalna) to 'wojna dobra ze złem'". -Wierzę, że Bóg jest po naszej stronie, dlatego wygramy - wyznał stanowczo.
Stevenowi Seagalowi udało się zaprzyjaźnić z Władimirem Putinem. Z tego też powodu w 2022 roku aktor pokusił się o wygłoszenie kilku miłych słów w kierunku prezydenta Rosji z okazji jego 70. urodzin. - Obecnie żyjemy w bardzo trudnych czasach, a ja mam wielką nadzieję i modlę się o to, aby dostał wsparcie, miłość i szacunek, których potrzebuje. Mam nadzieję, że wszystkie utrapienia, które obecnie trwają, wkrótce się skończą i będziemy żyć w świecie pokoju - przekazał aktor w specjalnym nagraniu. Kontrowersyjny krok aktora spotkał się z silnym oburzeniem ze strony użytkowników Twittera. W komentarzach pod nagraniem nie pozostawili na nim suchej nitki. "Lizus Putina", "Obrzydliwe", "Steven, zamilcz" - grzmieli zniesmaczeni fani.