Meghan Markle wychodząc za księcia Harry'ego musiała się liczyć z tym, że bycie członkinią rodziny królewskiej to nie lada wyzwanie. Pełniąc funkcję reprezentacyjną, należy wyglądać szykownie i stosownie do okoliczności. Dlatego księżną Sussex często widzimy w kolorystycznie dopasowanych strojach, a na jej stopach zawsze są wysokie obcasy. Jak się okazuje, Meghan powinna już zrezygnować ze szpilek, ponieważ mają negatywny wpływ na kręgosłup, szczególnie w czasie ciąży.
Paniom spodziewającym się dziecka, zdecydowanie odradza się noszenia butów na obcasie. Wysokie i cienkie szpilki wywierają nacisk na stawy i więzadła, przez co są bardziej narażone na naciągnięcia i uszkodzenia. Prowadzi to również do bólu dolnej części pleców. Na portalu mamotoja.pl możemy przeczytać o kolejnych niebezpieczeństwach:
W ciąży, wraz z powiększającym się brzuszkiem, zmienia się również środek ciężkości ciała. Zaczyna się wtedy inaczej chodzić, przenosząc swój ciężar nieco bardziej do przodu. Zakładając w tym momencie szpilki, które również wpływają na sposób poruszania się, zwiększa się ryzyko utraty równowagi oraz upadku, który może być niebezpieczny dla dziecka.
Co więcej, kręgosłup w trakcie ciąży obciążony jest powiększającym się rozmiarem dziecka. Meghan Markle powinna zrezygnować z kilkunastocentymetrowych szpilek na rzecz takich 2-2,5 centymetrowych.
JP