Lindsay Lohan pojawiła się na okładce magazynu "L'Officiel" po kilku latach nieobecności w mediach. Wygląda na niej naprawdę dobrze. Ma delikatny makijaż i rozpuszczone luźno włosy. Nic więc dziwnego, że zbiera sporo komplementów, a jej fani na Instagramie zostawiają wiele komentarzy, w których chwalą jej urodę i zdrowy wygląd.
Wyglądasz pięknie i zdrowo.
Zachwycasz!
Piękna kobieta - piszą.
Mogłoby się wydawać, że aktorka, która zmagała się (zmaga?) z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków, wróciła do równowagi. Ale jest inaczej. Lohan wpadła w kolejne uzależnienie, tym razem od zabiegów poprawiających urodę.
Okładka jest dziełem grafików komputerowych. Aktorka w rzeczywistości wygląda zupełnie inaczej, a jej twarz nie ma nic wspólnego z naturalnością i zdrowiem. Kilka dni temu pojawiła się na Madrid Fashion Week na pokazie kolekcji Jorge Vazquez na sezon wiosna/lato 2018. Można porównać to, jak wygląda naprawdę z tym, jak prezentuje się na okładce. I ciężko się nie zgodzić, że różnica jest uderzająca.
Jak wam się podoba w nowym wydaniu? A raczej: w nowej twarzy?
AW