• Link został skopiowany

Królowej Elżbiecie odradzano małżeństwo z Filipem. Dlaczego? Do dziś jest za to krytykowany

Gdyby królowa Elżbieta słuchała swoich doradców i dworzan być może nie byłoby dziś Wielkiej Brytanii. Okazuje się, że monarchini o mały włos nie poślubiłaby księcia Filipa, bo... był zabawny!
książę Filip, królowa Elżbieta
RUSSELL CHEYNE / REUTERS

A.N. Wilson jest brytyjskim pisarzem, który ostatnio podjął się napisania biografii królowej Wiktorii. Jego uwadze nie uszły też losy jej praprawnuczki: królowej Elżbiety II. Jak wynika z jego odczytu na Festiwalu Literackim Cheltenham, którego fragmenty przytoczyło "Vanity Fair", niewiele by brakowało, a dzisiejszy skład brytyjskiej rodziny królewskiej wyglądałby zupełnie inaczej. Okazuje się bowiem, że dworzanie i doradcy królowej Elżbiety odradzali jej małżeństwo z przystojnym oficerem marynarki wojennej - niejakim księciem Filipem.

Gdy miała około 14 lat, zakochała się księciu Filipie. Był pięknym niemieckim księciem o blond włosach, ale wszyscy doradcy uważali, że jest złym wyborem dla Elżbiety. Podawali bardzo wiele powodów, dlaczego jest dla niej nieodpowiedni. Królowa jest osobą bardzo zdystansowaną i pracowitą - on nie. Co więcej, był oficerem marynarki, a w dodatku całkiem zabawnym.

O tempora, o mores! Dziś każda singielka za niemal najbardziej pożądaną cechę u potencjalnego partnera uważa poczucie humoru. Jednak około 70 lat temu (bo już do tej zaszczytnej rocznicy małżeństwa dobiegają Elżbieta i Filip) poczucie o włos stanęłoby na drodze miłości.

Dworzanie jednak zapomnieli, że królowa ma jeszcze jedną cechę - jest konsekwentna. I skoro ona wymarzyła sobie na męża przystojnego blond oficera, to nikt nie mógł jej odwieść od tego pomysłu. Ta cecha pozostała jej do dziś, tak samo jak Filipowi jego  poczucie humoru. Do dziś zresztą jest za nie niejednokrotnie krytykowany. Pamiętacie, jak zwrócił się do polskiego studenta, czy kazał fotografowi "w końcu zrobić to pie**olone zdjęcie"? 

ZI

Więcej o: