Mila Kunis właśnie promuje swój najnowszy film "Złe mamuśki", w którym gra nieco niezorganizowaną kobietę, mającą na głowie dwójkę dzieci. Na premierze żona Ashtona Kutchera udzieliła wywiadu dla magazynu "Vanity Fair", w którym zdradziła parę szczegółów na temat swojego podejścia do macierzyństwa. Wypowiedziała się między innymi na kontrowersyjny temat karmienia dziecka w miejscu publicznym:
Popieram każdy wybór kobiet, uważam, że mogą robić, co chcą i to, co je uszczęśliwia. Ja karmiłam moje dziecko dosłownie wszędzie. Czemu robiłam to publicznie? Bo moja córka była głodna. Musiałam ją nakarmić, czy to butelką, czy to piersią, niezależnie od tego, gdzie byłam - wyznała.
Aktorka przyznała, że ze względu na jej postawę, czasem spotykały ją nieprzyjemności ze strony osób trzecich.
Ludzie patrzyli na nas z dezaprobatą. Nie obchodziło mnie, co myślą inni. To był mój wybór, ale uważam, że to naprawdę niewłaściwe, że ludzie tak źle traktują kobiety, które decydują się karmić w miejscach publicznych. To nie ma przecież żadnego związku z seksualnością. Ale szanuję opinie innych osób. Jeśli to nie dla ciebie, po prostu nie patrz.
A co Wy sądzicie na ten temat? Wypowiedzcie się w naszej sondzie!
MK