Doda w piątek koncertowała w swoim rodzinnym mieście, Ciechanowie. Wokalistka wykorzystała piękną słoneczną pogodę i specjalnie dla fanów na Facebooku poprowadziła trening na żywo prosto z ogródka swojego rodzinnego domu. W ćwiczeniach asystowali jej rodzice - tata, Paweł Rabczewski, którego przedstawiła jako swojego trenera i mama, Wanda Rabczewska.
Sport to zdrowie ;) Godzinka dziennie wystarczy - ma przynosić radość i efekty w ciele i duchu. Dziś gram w moim rodzinnym mieście, zatem trening w ogródku rodziców. Z Wami będzie mi raźniej ;) Ostrzegam! Nie jestem mistrzynią fitness - podpisała film, który zamieściła na fanpage'u.
Doda najpierw ćwiczyła na stojąco potem na leżąco i, jak przyznała, przygotowała swój ulubiony zestaw ćwiczeń. W filmie towarzyszyły jej też pieski rodziców. "Operatorem kamery" był jej tata, zaś mama dzielnie liczyła wykonywane ćwiczenia.
Nie rób mi zbliżeń, bo jestem bez make-upu - tak Doda pouczała tatę.
Jednak najlepsze sceny rozegrały się poza treningiem. Zwróćcie uwagę na 5 minutą, gdy ktoś (w filmie słychać tylko głosy) zakłócił jej spokój i zaczął obserwować jej trening. Doda wybuchła i nakrzyczała na nieproszonych gości.
Przepraszam was bardzo, możecie stąd pójść? Bo mi przeszkadzacie. Idźcie stąd. Będziesz mieć swoją wideo relację, będziesz się wypowiadać. Nie myl mi w trakcie treningu. Nie wiem, co to za widownia się zrobiła nagle tutaj na tym trawniku - mówiła wyraźnie zirytowana, a wszystko zarejestrowała kamera.
Dodzie nie należy wchodzić w drogę, wie o tym chyba każdy. Jednak sądziliśmy, że kto jak kto, ale Doda jest przyzwyczajona do tego, ze wzbudza zainteresowanie, zwłaszcza, gdy ĆWICZY NA TRAWNIKU. Trzeba jednak przyznać, że poświęca się sprawie.
Cały film zobaczycie na jej fanpage'u . Dodzie najwyraźniej spodobały się transmisje na żywo - przypomnijmy, że niedawno była gościem Plotek.pl i uczestniczyła w naszym live streamie. Całość możecie zobaczyć na naszym fanpage'u .
BP