Michał Szpak ma ostatnio zdecydowanie dobry czas. Nie dość, .że wokalista zajął wysoką, 8. pozycję w tegorocznym konkursie Eurowizji, to w dodatku wygrał też najbardziej prestiżową rodzimą imprezę muzyczną - Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu.
Wygrana Szpaka wzbudziła jednak ogromne kontrowersje, bo w walce o Grand Prix konkurował on z największymi polskimi gwiazdami, m.in. Marylą Rodowicz czy Dodą. Po festiwalu pojawiły się plotki , że służąca do głosowania aplikacja była niesprawna, a nawet, że menedżerowie Szpaka... kupili mu głosy!
Sam wokalista początkowo nie chciał komentować zamieszania wokół swojej osoby, ale w końcu się przełamał. W rozmowie z "Super Expressem" przyznał, że wygrana z artystami z takim dorobkiem jak jego konkurenci była osobliwym przeżyciem.
Czuję się z tym dziwnie. Jestem na scenie dopiero od 5 lat, a Maryla Rodowicz od 36 lat. Nie wiem, jak to odebrać. Jest co świętować, ale chce absolutnie oddać hołd legendom polskiej muzyki, które były ze mną na tej scenie - wyznał Michał Szpak .
Gwiazdor nie zapomniał też podziękować swoim fanom.
Dziękuje za te wszystkie emocje! Dziękuje, że jesteście - napisał na Facebooku.
Uważacie, że Michał Szpak zasłużył na tak prestiżowe wyróżnienie?
IN