Ta wiadomość ustawi Was na resztę dnia: jest dowód na to, że Kim Kardashian retuszuje swoje zdjęcia. Z "dymiącą strzelbą" w ręku została przyłapana po urodzinach Kendall Jenner. Na Instagramie opublikowała zdjęcie z imprezy, na którym daje mężowi buziaka w policzek. To samo zdjęcie pojawiło się na jej profilu na Facebooku i, co za niefart, jedno było wyretuszowane, a drugie nie. Oryginalne zdjęcie co prawda szybko zniknęło z sieci, ale przecież internet nie zapomina.
Cóż takiego Kim Kardashian uznała za warte wyretuszowania? Ilustruje to poniższy gif: celebrytka poprawiła szyję i zlikwidowała "wypukłość" na włosach. Zdjęcia są prawie takie same, i wiecie co? Prawie nie robi tu żadnej różnicy. Kim mogłaby w ogóle nie retuszować zdjęcia dla efektu tak znikomego.
A teraz przez śmieszny błąd jest afera na cały świat. Warto było?
Po tej szokującej informacji, zamiast okładu z lodu na czoło, proponujemy chwilę refleksji. Kim Kardashian okazała się normalnym człowiekiem, która poprawia zdjęcia przed opublikowaniem ich na portalach społecznościowych. Jak miliony internautów.
alex