Wsparcie Kamili przydało się Arturowi Szpilce , który wygrał walkę, ale nie obyło się bez małego "ziazi". Dumna dziewczyna wrzuciła na Facebooka zdjęcie z bohaterem sobotniej nocy i opatrzyła jej podpisem:
Moje słoneczko ze mną już po walce. Trochę oczko ma ziazi, ale obeszło się bez kontuzji. Kocham. P.S. Dziękuję wszystkim za wiadomości z gratulacjami, ale jest ich mnóstwo, więc dziękuję wam jeszcze raz, tym, którzy wierzyli do końca!!
<< SEKSOWNA DZIEWCZYNA BOKSERA >>
em