Kilka dni temu Macaulay Culkin był widziany na lotnisku JFK, jak wracał z Kalifornii, gdzie gościł na ślubie Natalie Portman.
Aktor ubrany był dość niechlujnie. Miał na sobie wyświechtaną kurtkę i dziurawe dżinsy. Twarz ukrywał za dużymi okularami przeciwsłonecznymi. Wyraźnie widoczne były też jego pożółkłe paznokcie. Skąd taki zaniedbany wizerunek? Czyżby nie zależało mu na zdementowaniu rzekomo nieprawdziwych plotek o swoim uzależnieniu?
Niedawno pisaliśmy o uzależnieniu Culkina od heroiny i środków nasennych. Podobno aktor przepuszcza na narkotyki grube pieniądze, a jego stan zdrowia sukcesywnie pogarsza się. Jednak rzeczniczka gwiazdora konsekwentnie zaprzeczała wszelkim tego typu doniesieniom. Jej słowom przeczyły jednak przerażające zdjęcia celebryty. Wyniszczona twarz i wychudzona sylwetka mówiły same za siebie.
Na najnowszych fotografiach Macaulay Culkin wcale nie wygląda lepiej niż ostatnio. Niektórzy za pewne powiedzą, że niechlujne ubranie jest efektem kiepskiej pracy stylisty gwiazdora. Natomiast zażółcone paznokcie mogą być oczywiście skutkiem nadużywania jedynie nikotyny. Liczymy na to, że tak jest w istocie i mamy nadzieję także, że za dużymi ciemnymi okularami nie ukrywa się wyniszczona nałogiem twarz.
A jakie jest Wasze zdanie o Macaulayu Culkinie - wygląda lepiej czy gorzej? Myślicie, że w końcu wziął się za siebie?
zuz