Marcin Meller nie pozostał obojętny na aferę, którą rozpętali Kuba Wojewódzki i Michał Figurski . Panowie podzielili już branżę dziennikarką, w której jedni bronią skandalistów, inni ostro ich krytykują. Naczelny "Playboya" należy z pewnością do tej drugiej grupy. W felietonie opublikowanym w "Newsweeku" wykpił tłumaczenia Kuby Wojewódzkiego dotyczące żartów z Ukrainek.
Meller wcielił się w rolę celebryty i parodiując go, opisał, co mówił Wojewódzki po aferze. Meller zrobił to w oryginalny, groteskowy sposób:
Tępy naród, durny. W Polsce bycie człowiekiem sukcesu wymaga sporego aktorskiego wysiłku. Dni długie, tygodnie, życie całe poświęcam na walkę z lenistwem pojęciowym i stereotypami.
Meller zadrwił również ze słów Wojewódzkiego. Nie docierają do niego argumenty, że felerna audycja była jedynie kpiną z polskich stereotypów.
Wczoraj na przykład zwalczałem antysemityzm. Namalowałem na warszawskich murach, w tym - z czego jestem szczególnie dumny - na synagodze Nożyków 23 gwiazdy Dawida na szubienicy, by uzmysłowić typowemu Polakowi jego antysemityzm.
Dziennikarz nie przebierał w słowach. Powrócił również do wcześniejszych afer. Michał Figurski i Kuba Wojewódzki obrazili jakiś czas temu rzecznika prasowego Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego o hinduskich korzeniach - Alvina Gajadhura.
Niczego nie rozumie i pozwał mnie do sądów za moje oświeceniowe żarty o Ku-Klux-Klanie i jego murzynowatości. On nie ogarnia, że kiedy ja mówię, żeby siedział cicho w kraju, który jest dla niego gościnny, to chodzi mi o podkreślenie polskiej tolerancji. Ciemną ma facjatę jak diabeł Boruta, a żyć mu nad Wisłą dajemy - napisał Meller.
Chociaż cały felieton Mellera należy raczej do mocnych tekstów, zakończenie jest naprawdę odważne.
Więc morda w kubeł. Pewien niemiecki klasyk mawiał, iż to on decyduje, kto jest Żydem. Zaś ja decyduję, kto jest rasistą, a kto dziwką na kolanach. Capito?
Wszystko wskazuje na to, że Marcin Meller do sprawy podszedł bardzo emocjonalnie. Nie dziwimy się. Co sądzicie o jego felietonie? Warto zaznaczyć, że panowie byli od zawsze w bardzo dobrych relacjach. Czy teraz to się zmieni?
Pat