Rihanna kontynuuje kreowanie się na "niegrzeczną dziewczynkę." Nieustannie dokumentuje w Internecie swoje imprezy, prowokuje wrzucając do sieci swoje roznegliżowane fotki. Wczoraj pochwaliła się fanom udziałem w kalifornijskim festiwalu Coachella. Wmieszana w tłum widzów Rihanna jeden z koncertów obejrzała z ramion swojego ochroniarza. Nie była jednak chyba szczególnie zainteresowana tym, co dzieje się na scenie.
Na Instagramie gwiazdy pojawiła się sesja zdjęciowa ze... skręcania jointa na krótko ostrzyżonej głowie ochroniarza. We włosach mężczyzny widać pełno grudek zielonego narkotyku, a w dłoni piosenkarki przygotowaną bibułkę. Ochroniarz wydaje się rozbawiony sytuacją.
Mimo że Rihanna nie ukrywa swojego zamiłowania do "trawki," zdjęcie wywołało niemałe kontrowersje. Widnieje pod nim prawie 2000 komentarzy. Część fanów jest zdegustowana zachowaniem idolki, część gratuluje jej odwagi i uważa pozowanie ze skrętem za świetny żart. Po której jesteście stronie?
tommy