Jeszcze kilka lat temu mogliśmy poczytać o prywatnych (nierzadko burzliwych) przeżyciach Britney Spears we wszystkich mediach plotkarskich. Dziś już nie mamy na to szans!
Moje prywatne życie to niczyj interes i tak powinno pozostać. Nie chcę rozmawiać o tym, co dzieje się w moim domu. Jeśli chodzi o sztukę i tworzenie muzyki, to mogę mówić o tym bez końca. To bardzo dziwne, ale widzę, że niektórzy nie mają problemu, by przekraczać tę granicę. Wydaje mi się, że ludzie znają jedynie połowę mnie. Jeśli chodzi o moje życie prywatne, to staram się je bronić i osłaniać, jak się tylko da. Uważam, że to jak najbardziej w porządku. Czasem to właśnie nasze sekrety sprawiają, że jesteśmy tacy, a nie inni.
Nic dziwnego, że tak mówi. Brit jest już starsza i dojrzalsza, a jej pozycja na rynku muzycznym jest ugruntowana na tyle, że nie musi się uciekać do promowania się poprzez spowiadanie się ze swojej prywatności. Szczególnie, że jest odpowiedzialna za swoje dzieci.
Zobacz także: