Kto myślał, że Amy Winehouse już się uspokoiła musi zweryfikować swoje zdanie. Świąteczny nastrój udzielił jej się w przedziwny sposób. Piosenkarka wybrała się do teatru , przedstawienie jednak nie spodobało się jej.
W trakcie sztuki Amy wstała i zaczęła bez powodu wykrzykiwać wulgarne słowa . Nie przeszkadzało jej, że na publiczności siedzą całe rodziny z dziećmi . Sytuację próbował wyjaśnić menadżer teatru , ale to jeszcze bardziej rozjuszyło Winehouse . Piosenkarka zaczęła go bić, szarpać, kopać w krocze.
Do teatru wezwano policję, która aresztowała piosenkarkę. Funkcjonariuszom przedstawiła się jako Amy Civil . Widocznie powrót do męża oznacza powrót do narkotyków i starych nawyków.
Janus