Jennifer Lopez urodziła córeczkę Emmę i syna Maxa w lutym tego roku i początkowo do pomocy przy bliźniakach zaciągnęła swoją siostrę Lyndę - przynajmniej dopóki świeżo upieczeni rodzice nie załapią, o co w tym wszystkim chodzi. Gdy Lynda wyprowadziła się w kwietniu, by skupić się na swojej własnej ciąży, Jennifer i jej mąż Marc Anthony postanowili, że podarują sobie usługi wszelkich opiekunek i sami zajmą się dziećmi. Teraz słynna para sama zmaga się z "pieluchowym biznesem":
Jennifer nie mogła doczekać się, kiedy zostanie mamą i teraz nie chce powierzyć opieki nad dziećmi nikomu innemu. Niania pojawia się w domu bardzo rzadko - tylko wtedy, gdy oboje rodzice muszą gdzieś wyjść. Poza tymi pojedynczymi przypadkami Jennifer i Marc radzą sobie sami, nawet ze śmierdzącymi pieluchami.
Chwali się, że pomimo konieczności dbania o karierę, życia na wysokich obrotach i ciągłego pozostawania w świetle reflektorów, Jennifer i Marc nie powierzają swoich dzieci osobom trzecim i biorą czynny udział w ich życiu. Plotek podziwia ich postawę!
MK