Victoria niechętnie wraca wspomnieniami
, z czego zwierzyła się ostatnio magazynowi "Elle". Nie bez powodu - rówieśnicy nie przepadali za nią:
Wyciągali rzeczy z bajora i rzucali nimi we mnie. A ja tam po prostu stałam, sama jak palec. Nikt nie był po mojej stronie. Nie miałam żadnych przyjaciół. Ludzie mogli rozkazywać mi, mówić, że pobiją mnie po szkole, dopadną mnie. To było przykre, cały mój okres szkolny był żałosny. Próbowałam zaprzyjaźnić się z ludźmi, ale nie mogłam dopasować się. Dlatego trzymałam się sama.
Nie wiemy, w czym tkwił tak naprawdę problem Victorii. Na szczęście teraz Posh z milionami
na brak przyjaciół nie narzeka
.