Byłam modelką przez wiele lat i znam ten biznes od podszewki. Wiem także czego pragną zwykłe dziewczyny
Tak uważa gwiazda "Piątego elementu" Milla Jovovich, obecnie współwłaścicielka świetnie prosperującego domu mody. W jej ślady poszły między innymi Madonna, a ostatnio także Kate Moss . I choć tak jak dawniej każda z nich pojawia się na prestiżowych tygodniach mody w Paryżu, Mediolanie i Nowym Jorku, projektanci przestali traktować je tylko jak gwiazdy ozdabiające ich pokazy. Stały się dla Karla Lagerfelda, Donny Karan, czy Donatelli Versace groźną konkurencją. Bo to o ich ubrania zaczęły bić się dziewczyny na całym świecie.
Żaden z prestiżowych domów mody nie może się pochwalić takim oblężeniem, jakie miało miejsce kilkanaście dni temu w kultowym Top Shopie przy Oxford Street. Dziewczyny koczowały już kilka godzin przed otwarciem tylko po to, aby móc wydać 12 funtów za bluzkę zaprojektowaną przez Kate Moss. Pomimo że krytycy mody uznali debiutancką kolekcję modelki za wtórną i mało odkrywczą, szał jaki panował w centrum Londynu na pewno w najbliższym czasie się nie powtórzy. Do środka wpuszczano klientki w turach, a każda z nich miała jedynie 20 minut na przymierzenie maksymalnie ośmiu rzeczy i kupienie pięciu. Na manekinach można było znaleźć spodnie rurki, dżinsowe szorty i cekinowe kamizelki, dokładnie takie, jakie uwielbia Kate. Na kolekcji modelka zarobiła już 3 miliony funtów, ale właściciele Top Shop-u zapowiadają, że to nie koniec ich współpracy. Do grudnia na konto Moss wpłynie kolejne siedem milionów, a na sklepowych pólkach znajdą się jeszcze ciekawsze ciuchy jej projektu.
Podobny sukces osiągnęła Milla Jovovich wraz z Carmen Hawk. Przyjaciółki spotykają się w kawiarni w Central Parku i na serwetkach szkicują projekty sukienek, w których chodzą potem Kirsten Dunst, a także Sofia Coppola. Do stworzenia własnej marki zachęciła je sama Miuccia Prada. Gdy przyjechała na otwarcie ich nowego butiku w Greenwich Village zachwyciła się ich kolekcją. "Wy po prostu macie talent!" - wrzasnęła na widok zwiewnych spódnic z lat 50 i szyfonowych bluzek w grochy. Milla i Carmen przed każdym pokazem pracują bez przerwy, udzielają czternastu wywiadów dziennie i w przeciwieństwie do niektórych uznanych już kreatorów, są przy tym niezwykle uprzejme. Myślą o otwarciu kolejnego sklepu w rodzinnym Kijowie.
Kto jednak nie miał okazji pojechać do Nowego Jorku lub Londynu mógł przekonać się w Warszawie jakie są ubrania zaprojektowane przez Madonnę. Królowa popu stworzyła dla popularnej, szwedzkiej marki H&M tuniki, skórzane torby i zwiewne sukienki oczywiście w przystępnej cenie. I choć ubrania nie zrewolucjonizowały rynku odzieżowego i tak cieszyły się dużym zainteresowaniem. W końcu kto by nie chciał mieć w swojej szafie czegoś, co ma Madonna?
Dzięki gwiazdom show biznesu wielka moda, ta o której wiele dziewczyn mogło tylko pomarzyć znalazła się w zasięgu ich ręki. Poza tym ubrania sygnowane przez Kate Moss, Mille Jovovich czy Madonnę mają coś czego nie mają luksusowe stroje ekskluzywnych marek - aurę projektantek. To niepowtarzalne coś, co sprawia, że nosząc ich ubrania stajemy się trochę takie, jak nasze idolki.