Krótko to trwało, ale się skończyło. Kinga Rusin znów jest wolną kobietą. Jej związek z byłym tenisistą Michałem Chmelą przeszedł do historii. Znajomi popularniej dziennikarki zrzucają winę na różnice pomiędzy przedsiębiorczą i poważną Kingą, a rozrywkowym Michałem.
- To była krótka piłka - mówią znajomi Rusin magazynowi "SHOW". - Ona jest ambitna, ma silny charakter. Raczej konfliktowa. On lubi imprezowe życie, nie stawia na karierę. To było zauroczenie. Na początku Kinga promieniała. Michał jest przystojny, wysportowany, ma poczucie humoru. I był w niej bardzo zakochany.
No cóż począć, takie to już jest życie. Może trafi się jakiś lepszy model.